Dżem z pigwy
Jakiś czas temu podawałam przepis na crostatę z dżemem jeżynowym. Czytając książkę Frances Mayes dowiedziałam się, że Włosi bardzo lubią to ciasto z dżemem pigwowym. Szczęśliwie się złożyło, że po opadnięciu liści znalazłam kilka zapomnianych owoców na pigwowym drzewie, jabłka leżały sobie spokojnie w piwnicy i czekały na to, żeby znaleźć dla nich jakieś zastosowanie. I oto okazja się nadarzyła. Myślę, że skutek mych działań jest wart odrobiny wysiłku, jaki włożymy w krojenie super twardej pigwy.
1. Pigwę pokroić i usunąć nasiona (można zachować je na pyszną nalewkę z pestek). Zmielić w blenderze.
2. Jabłka obrać, pokroić na kawałki, usunąć gniazda nasienne (pestki również mogą wraz z pigwą służyć za kanwę wyżej wspomnianej nalewki).
3. Owoce wrzucić do garnka, wlać wodę, wsypać cukier. Smażyć mieszając, na bardzo wolnym ogniu około 3 godzin (jabłka muszą się całkowicie rozpaść).
4. Wrzucić rodzynki i cynamon. Smażyć do uzyskania gęstej masy.
5. Proces smażenia można rozłożyć na dwa dni. Wtedy dżemik uzyska głębszy smak.
6. Rozłożyć do słoików i pasteryzować w dowolny, wybrany przez siebie sposób.